08. - 10.12.2020
Praxistage – Das Beste was uns in der CORONA Schulzeit passiert ist.
Kein Frieren in “gut gelüfteten“ Klassenzimmern, sondern mal ein paar Sachen ausprobieren, die unser späterer Job werden könnten oder eben GANZ bestimmt nicht.
Zuerst haben wir uns für verschiedene Fachgebiete angemeldet, die uns mehr oder auch weniger interessierten.
Am Dienstag ging es dann los. Zum Glück haben alle den Weg in die Angermünder Straße zu den Hallen des BBV gefunden. Herr Gütschow hat uns das erste Mal sogar von der Bushaltestelle abgeholt.
Aufgeteilt in Gruppen mit der Klasse 8/1 sind wir dann in die verschiedenen Bereiche gegangen. Das waren:
- Gastronomie
- Metall
- Farbe
- Wirtschaft / Verwaltung
- Sozialwesen
Ich habe mit dem Bereich Wirtschaft/Verwaltung begonnen. Es war nicht ganz so mein Fall. Es war sehr theoretisch und ein bisschen wie Schule, da wir viel alleine arbeiten mussten. Doch der Beruf in diesem Bereich wurde gut dargestellt.
Am zweiten Tag war ich im Bereich Gastronomie. Wir wurden in zwei Gruppen eingeteilt. Die eine Gruppe hat Servietten gefaltet… oder es wenigstens versucht… und das Eindecken von Tischen geübt. Die andere Gruppe war in der Küche und hat Obstsalat oder Pizza gemacht. Die Pizza haben wir dann zum Mittag gegessen. Nachmittags haben wir dann kleine Blumengestecke gemacht und eine Muster-Rechnung geschrieben. Der Tag war sehr abwechslungsreich und hat mir wirklich Spaß gemacht.
Am letzten Tag war für mich der Bereich “Farbe“ dran. Wir konnten uns an der Wand einen abgeklebten Bereich aussuchen und auf den wir mit verschiedenen Hilfsmitteln wie Zirkel und Wasserwaage, einen großen Farbkreis mit verschiedenen Techniken wie z.B. Tupfen und Wischen gestaltet haben. Dann haben wir mit selbst gemachten Schablonen gearbeitet. Auch der Tag hat mir Spaß gemacht, weil ich kreativ sein konnte.
Die drei Tage haben mir gefallen. Ich denke auch die Anderen fanden sie gut, da man einen Einblick in die verschiedenen Berufe bekommen.
08-10.12.2020 r.
Dni Praktyki – najlepsze, co przydarzyło się nam w roku szkolnym naznaczonym pandemią.
Nie marznąć w „dobrze przewietrzonych“ klasach, lecz wypróbować kilka rzeczy, które mogłyby stać się naszym późniejszym zawodem lub na odwrót NA PEWNO nim by się stać nie mogły.
Najpierw zgłaszaliśmy się do różnych obszarów tematycznych, które wzbudziły nasze większe lub mniejsze zainteresowanie.
A we wtorek wszystko się zaczęło. Na szczęście wszyscy odnaleźli drogę na ulicę Angermünder Straße do hal stowarzyszenia BBV. Pierwszy raz pan Gütschow nawet odebrał nas z przystanku autobusowego.
Podzieleni na grupy z klasą 8/1 udaliśmy się do różnych sekcji tematycznych. A były nimi:
- gastronomia
- metal
- farba/kolor
- ekonomia / administracja
- nauki społeczne
Ja zaczęłam od sekcji ekonomia/administracja. Nie było to jednak do końca w moim guście. Było bardzo teoretycznie i trochę jak w szkole, ponieważ musieliśmy dużo pracować samodzielnie. Ale sam zawód w tej sekcji zaprezentowano bardzo dobrze.
Drugiego dnia byłam w sekcji gastronomicznej. Podzielono nas na dwie grupy. Jedna grupa składała serwetki … lub przynajmniej próbowała … i ćwiczyła nakrywanie stołów. Druga zaś była w kuchni i przygotowywała sałatkę owocową lub pizzę. Pizzę zjedliśmy potem na obiad. Po południu układaliśmy niewielkie kompozycje kwiatowe i wystawialiśmy wzorcową fakturę. Dzień był bardzo różnorodny i naprawdę sprawił mi dużą frajdę.
Ostatniego dnia przyszła kolej na sekcję „farba/kolor“. Mogliśmy wybrać sobie na ścianie wyklejoną część i, korzystając z różnych narzędzi, na przykład cyrkla i poziomicy, zaaranżować na niej duże barwne koło, posługując się różnymi technikami, na przykład kropkowaniem i przecieraniem. Potem pracowaliśmy, wykorzystując własnoręcznie wykonane szablony. Również w tym dniu dobrze się bawiłam, bo mogłam być kreatywna.
Te trzy dni mi się podobały. Sądzę, że inni mieli podobne zdanie, bo można było zapoznać się ze specyfiką różnych zawodów.